Ferry Corsten

Ferry Corsten
Kraj:
Holandia
www:
http://www.ferrycorsten.com

Ferry Corsten to niewątpliwie obecnie jedna z najjaśniej świecących gwiazd muzyki trance. Poprzez wiele lat pracy ugruntował swą pozycję na scenie, co dowodzi rokrocznie plasując się w czołówce wszelkich notowań, a przede wszystkim tego, które przygotowuje DJ Mag. Jako producent, Corstena wyróżnia – poza ponadprzeciętną kreatywnością i twórczością – również niezliczoną ilość projektów i aliasów, dlatego wiele osób, szczególnie tych, które trance’u słuchają od niedawna, może mieć problemy z ich zapamiętaniem i skojarzeniem z artystą za nimi się kryjącym.
Urodzony 4 grudnia 1973 w Rotterdamie, holenderskim mieście portowym, gdzie także dorastał, ukończył technikum oraz wyższe studia techniczne, uzyskując tytuł inżyniera elektryka. Jego muzyczna fascynacja nie ograniczała się do biernego słuchania ulubionych pozycji, gdyż już jako nastolatek pasjonował się tworzeniem własnych utworów z samodzielnie przygotowanych wycinków zgrywanych z audycji radiowych. By zarobić na pierwsze w swoim życiu własne gramofony, pracował w myjni samochodowej.
Ferry Corsten, czyli od gabber do trance…
1991: Wydany został pierwszy winyl Ferry’ego Corstena. Wraz z Johnem Matze, René de Ruijterem i Robertem Smitem, utworzył Spirit of Adventure. Cztery utwory tej grupy ukazały się na EP-ce pod tym samym tytułem nakładem Hithouse Records. Co ciekawe, kawałki były w stylu techno! Przy okazji warto napisać coś więcej o samym Robercie Smicie, z którym Ferry poznał się będąc jeszcze nastolatkiem. Obaj mieli podobne zainteresowania muzyczne, co skutkowało udaną późniejszą współpracą jako duety Blade Racer oraz Alter Native, wydając utwory w wytwórni Blue Records.
1996: Pierwszy znaczący sukces w karierze artysty przyniósł wydany jako Moonman winyl „Don’t Be Afraid”, gdyż tytułowy utwór trafił na 46. miejsce (tylko pozornie odległe) na brytyjskiej liście przebojów. Utwór przykuł także uwagę Tiësto, gdyż znalazł się na przygotowanej przez niego kompilacji Forbidden Paradise 5 – The Arctic Expedition. Jednak nie tylko „Don’t Be Afraid” było godne uwagi, ponieważ, jak się później okazało, kawałek, który miał być z założenia spokojnym i relaksującym utworem na stronę B winyla – „Galaxia”, w niedługim czasie spotkał się ze sporym zainteresowaniem, więc wydawca zdecydował się na późniejszą publikację kompozycji na osobnym krążku. Kilka lat później, w 2002 roku, Ferry przygotował nawet specjalną wersję utworu specjalnie na swój własny ślub. Natomiast w 2005 roku Corsten zaczął umieszczać w swych setach specjalną reedycję „Galaxii”, która zresztą zawarta została następnie na kompilacji „Passport Kingdom of The Netherlands” oraz ostatnim albumie artysty – „L.E.F.” Twórczość Corstena musiała trafić w gusta Tiësto, gdyż kolejne dzieło Ferry’ego, tym razem nagrane wspólnie z Pietem Bervoetsem (1/2 Rank1) jako Mind to Mind – „Rude Entry”, znalazło się na kolejnej kompilacji z cyklu Forbidden Paradise, części 6. – „Valley of Fire”.
Mało osób wie i pamięta, że już w tym roku Ferry Corsten, jako Ferr, wydał swój pierwszy album pt. „Looking Forward”, któremu stylistycznie było bliżej jednak do minimal i ambientu niż do trance’u.
1997: Ferry Corsten wspólnie z wcześniej już wspomnianym Robertem Smitem założył wytwórnię Tsunami, która poprzez kolejne lata zdobyła renomę i z pewnością jest dobrze dziś znana każdemu fanowi uplifting, epic oraz anthem trance.

1998: Kolejny rok przyniósł prawdziwą upliftową perełkę – „The World” nagrane pod aliasem Pulp Victim. Utwór doczekał się dwóch edycji: ’99 i 2004. Mało tego, Ferry Corsten wydał nagrania pod kolejnym, nowym pseudonimem artystycznym – Albion. Solowa kompozycja „Air” spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem i trafiła aż na dwie kompilacje ze słynnego cyklu „Global Underground” – 006: Sydney Johna Digweeda oraz 007: New York Paula Oakenfolda. Natomiast remix do „Anomally. Calling Your Name” znalazł się na legendarnych „In Search of Sunrise” oraz 9. części Global Underground skompilowanej przez Sashę.
1999: Pasmo sukcesów holenderskiego DJ’a rozpoczęło się na dobre w roku 1999, kiedy to wraz ze swym utworem ”Out of the Blue”, pierwszym z nagranych pod pseudonimem artystycznym System F, dotarł do pierwszej 20. brytyjskiej listy przebojów. „Out of the Blue” w oka mgnieniu stało się wielkim hitem i nie będzie to ani trochę na wyrost, jeśli napiszę, że jest obecnie jednym z największych klasyków holenderskiego trance’u. O fenomenie tego utworu świadczy zacięta rywalizacja między dwoma brytyjskimi labelami – Hooj Choons (legenda) oraz Essential Recordings (założone przez równie legendarnego Pete’a Tonga). Otóż kiedy rozesłano promocyjne white labele do Hooj Choons zadzwonił Nick Warren z Way Out West, który poradził menedżerowi wydawnictwa czym prędzej podpisać kontrakt z autorem zasłyszanej kompozycji. W tym samym momencie również Pete Tong zapragnął wydać ową produkcję w swoim labetu. Obaj zadzwonili pod numer podany na okładce winyla. Co się okazało, jedyne, co usłyszeli po połączeniu z tym numerem, to fragment „Out of the Blue”! Pete Tong jednak tak szybko nie zrezygnował i wkrótce uzyskał kontakt z przedstawicielem Ferry’ego. Nakłonił ich do spotkania na holenderskim lotnisku Schiphol, tłumacząc, że zaraz po przylocie jest gotów podpisać umowę. Jak mówił, tak zrobił i niedługo potem wrócił do Wielkiej Brytanii. To właśnie sukces „Out of the Blue” w dużej mierze przyczynił się do tego, że Ferry Corsten został poproszony o zmiksowanie nowej serii kompilacji labela Ministry of Sound, która nosiła nazwę „Trance Nation”. Równocześnie, Ferry wspólnie z Vincentem de Moorem rozpoczął projekt nazwany Veracocha, który zaowocował powstaniem „Carte Blanche” – kompozycji będącej najlepszą postacią epic / uplifting trance w historii gatunku, wyróżnionej zresztą roku później statusem Złotej Płyty. W lipcu tego roku Ferry Corsten otrzymał też to wyróżnienie za wydawnictwo, na którym znalazł się jego remix do „Madagascar” Art of Trance. To jednak nie koniec, ponieważ również w 1999r. Corsten razem z Tiësto rozpoczął dwa projekty: Gouryella i Vimana. Pierwszym efektem ich współpracy był debiutancki winyl „Gouryella”, który dobrnął do 15. miejsca brytyjskiej listy przebojów. Natomiast jako Vimana duet wydał tylko jeden, ale jakże udany winyl: „We Came” / „Dreamtime”. Pełen sukcesów rok wydawniczy Ferry Corsten uwieńczył występem przed wielotysięcznym tłumem w amsterdamskim Innercity oraz otrzymaniem Nagrody Muzycznej Ericssona za Producenta Roku.
2000: Z kolejnym rokiem Ferry Corsten święcił kolejne sukcesy. Zaliczyć do nich można przede wszystkim wydanie „Cry”, nagranego wspólnie z Saskią Lie-Atjam, która użyczyła w nim swego głosu. Utwór ten znalazł się na opublikowanym 26. marca, pierwszym autorskim albumie Corstena wydanym pod aliasem System F – „Out of the Blue”. Niewątpliwym wyróżnieniem dla dokonań Holendra było zaproszenie do zagrania dla olbrzymiej rzeszy fanów podczas legendarnego Trance Energy. Występ Ferry’ego Corstena jest po dziś dzień zaliczany do jednego z najbardziej udanych, będąc doskonałą definicją ówczesnego muzycznego stylu artysty. Tego też roku otrzymał Srebrną Harfę, nagrodę przyznaną mu za wkład wniesiony do holenderskiej muzyki Dance, a także statuetkę Dancestar w kategorii Producent Roku.
2001: Ferry Corsten nagrał „Dance Valley Theme 2001” – hymn jednego z największych eventów typu open-air, za który otrzymał w tym samym roku Złotą Płytę. Kontynuował również promocję swego albumu. Jednym z kolejnych singli z niego pochodzących, był utwór „Exhale”, który Ferry nagrał razem z Arminem van Buurenem. Podobnie jak „Out of the Blue”, do którego „Exhale” jest nieco stylowo zbliżone, wydawnictwo osiągnęło status Złotej Płyty.
2002: Corsten zdecydował się na publikowanie utworów pod swym nazwiskiem, nie zaś pseudonimem artystycznym. Pierwszym z utworów sygnowanych właśnie w ten sposób był „Punk”. Słysząc ten kawałek, zdziwić mógł się niejeden fan Ferry’ego, gdyż znacznie odbiegał on stylem od wszelkich poprzednich kompozycji Holendra. Wszelkie niedowierzania znajdują swe uzasadnienie, bo jak inaczej zareagować na usłyszenie utworu pionierskiego, wielu kojarzącym się z electro (stąd potem, trochę niesłusznie, electro-trance), kiedy wcześniej nazwisko Ferry Corsten nieodłącznie związane było z tytułem „Out of the Blue” czy „Carte Blanche”? Jak się okazało, „Punk” było zwiastunem trwałej zmiany stylu artysty. Fakt ten jednak nie oznaczał niepowodzenia, gdyż również i ten kawałek stał się wielkim klubowym hitem, a w efekcie wyróżniony został Złotą Płytą.
2003: Fani stylu System F mogą się cieszyć drugim, lecz i zarazem ostatnim (nie licząc „Best”) albumem autorskim Ferry’ego Corstena pod tym aliasem – „Together”, który notabene został wydany tylko w Japonii, co sam autor tłumaczył specyfiką tamtejszego rynku (czyt. część utworów była już delikatnie mówiąc „nieaktualna” na rynku europejskim). Jest to wymierny punkt, moment, kiedy to Ferry Corsten definitywnie zerwał z często przesłodzonymi samplami epickimi kompozycjami, co potwierdził wydany 25. października kolejny album zatytułowany „Right of Way”, który tym razem sygnowany był, zgodnie z ubiegłorocznym postanowieniem, nazwiskiem artysty. Ferry wyraźnie rezygnuje z hymnicznych, podniosłych melodii oraz lekkiego i przyjemnego dla przeciętnego słuchacza brzmienia, które zamienia na stylistykę bliższą „Punk”. Fakt zerwania z epic / anthem trance nie jest jednak tożsamy z rezygnacją z melodyjności komponowanych utworów, ponieważ fani System F na pewno odnajdą tę „część” artysty w „Star Traveller”, „Kyoto” czy „Sublime”. Natomiast miłośnicy nowego brzmienia na pewno ucieszyli się z faktu, ze „Rock Your Body, Rock” wyróżnione zostało nagrodą dla Największego Przeboju magazynu BG.
2004: Zmiana stylu okazała się powodzeniem, czego – naturalnie oprócz sukcesu „Right of Way” – dowodzi choćby poproszenie Corstena o przygotowanie oficjalnego utworu towarzyszącego rozdaniu nagród The Music Factory (holenderski odpowiednik MTV) oraz późniejsza nominacja artysty w kategorii Najlepszy DJ oraz Najlepszy wideoklip (za „Rock Your Body, Rock”). Ferry Corsten zagrał „Everything Goes”, bo tak nazwany został ten utwór, podczas gali wręczenia statuetek, która miała miejsce w rotterdamskim Ahoy. Fani „The World” doczekali się remake’u tego klasyka opatrzonego numerkiem 2004, lecz na szczególne podkreślenie zasługuje fakt wydania kompilacji „Infinite Euphoria”, która głownie ze względu na mnogość zawartych w niej stylów muzyki elektronicznej jest godna poświęcenia jej większej uwagi. Jako ciekawostkę przytoczę jeszcze historię remiksu Ferry’ego do utworu BT – „Force of Gravity”, nawiasem mówiąc można w nim usłyszeć wokal JC Chaseza z N’Sync. Otóż ów remix wywołał duże zainteresowanie wśród słuchaczy, tak duże, że nie mogli się doczekać wydania tego kawałka. Jak się okazało, BT nie zaaprobował tej interpretacji, więc nie ukazała się ona oficjalnie na żadnym z nośników. Jeden z fanów Ferry’ego (dokładnie DefT), zauroczony jego remiksem, postanowił jednak dokonać delikatnych modyfikacji. Jednak jakimś trafem utwór zamiast jako DefT Remix bądź DefT Rework, znalazł się w sieci jako Ferry Corsten Remix. Wielu fanów trance’u pewnie do dziś nie wie, że remix Ferry’ego można usłyszeć jedynie na wspomnianej kompilacji „Passport…” oraz w jego Essential Mix z 2004 roku.
2005: Ferry Corsten wydał dwie kompilacje. Pierwsza z nich – „Passport Kingdom of The Netherlands” miała stać się początkiem osobiście kontynuowanej serii, z kolei „Creamfields” była serią prowadzoną przez wydawnictwo New State, w której poprzednią część przygotował sam Paul Oakenfold. Latem tego roku w sprzedaży pojawił się singiel „Sublime” – kolejny utwór z albumu „Right of Way”, który doczekał się wydania na winylu. Natomiast jesień 2005 to dominacja „Fire”, kawałka, który – jak się później okazało – przeznaczony był do publikacji na kolejnym autorskim albumie Ferry’ego Corstena. „Fire” można uznać za pewnego rodzaju eksperyment i ciekawe połącznie, gdyż zawiera sample starego utworu Duran Duran – „Serious”, więc w utworze pojawia się wokal Simona Le Bona. Mało tego, Ferry nagrał również utwór z wyjątkowo popularnym wówczas Bennym Benassim zatytułowany „Who’s Knockin?”. Jesienią holenderski artysta otrzymał na Ibizie statuetkę dla Najlepszego Trance’owego DJ’a. Ferry Corsten zdecydował się również na uruchomienie własnego labela – Flashover Recordings. Wkrótce potem powstał też sublabel – Aleph Recordings, w którym mają się ukazywać wyłącznie utwory w stylu electro i house.
2006: Ferry Corsten wydał czwarty w swojej karierze autorski album, drugi po „Right of Way”, sygnowany własnym nazwiskiem. Tytuł „L.E.F.” to akronim, który wg pomysłodawcy ma oznaczać Loud.Electronic.Ferocious. Tym razem artysta przygotował nielada niespodziankę dla fanów. Album ukazał się bowiem w czterech wersjach, które, oprócz oczywiście daty wydania, różniły się bonusowymi utworami. I tak: wersja holenderska zawierała „I Love You” w wersji nieco innej od pierwotnej, które początkowo w ogóle miało nie zostać wydane, gdyż, jak głosiła plotka, Ferry skomponował ten utwór dla swojej małżonki i miał być on przeznaczony wyłącznie do setów; wersja amerykańska była bogatsza o remix znanego motywu przewodniego z – osiągającego wówczas szczyt popularności w USA serialu – „Prison Break”, którego autorem jest Ramin Djawadi; wersja japońska zawierała remake „Insolation”, którym Ferry Corsten zaczął seta na Nature One 2005; a wersja brytyjska została urozmaicona o nieznany dotąd utwór – „Daylight”.
2007: Ferry wydał drugą z cyklu „Passport…” kompilację, tym razem jednak opatrzoną podtytułem „…United States of America”. Ilość płyt na nią się składających została zredukowana do jednej. Czy należy w tym doszukiwać się potwierdzenia zbliżającego się schyłku muzyki trance? Być może. Może właśnie ze względu na brak świeżości i wtórność materiału, Corsten zdecydował się na hostowanie cotygodniowej audycji radiowej, w której prezentować ma zamiar tylko godne uwagi i przede wszystkim nowe nagrania. Przyznać trzeba, że pod względem prowadzenia, „Corsten’s Countdown” różni się od konkurencyjnych programów i, kto wie, może również na tym polu holenderski DJ osiągnie sukces. Przykładem, jak historia się zazębia, jest fakt, iż właśnie w jednym z wydań radiowego show Ferry Corsten zaprezentował swe najnowsze, jeszcze niewydane nagranie – „Brain Box”.

Newsy związane z tym artystą

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →