Gdy w studiu spotykają się dwie postaci takiego kalibru, jak w tym przypadku supergwiazdy muzyki trancowej, fani mają oczekiwać bomby masowego rażenia. Zwłaszcza, że Armin van Buuren z Markusem Schulzem nie mieli jeszcze na koncie wspólnie spreparowanej bomby. Pytanie zasadnicze brzmi zatem - czy oficjalny hymn ASOT 600 jest bombą czy niekoniecznie? Dziś oficjalna premiera, wreszcie możemy posłuchać w całości i trzeba przyznać, że "The Expedition" ma w sobie moc - od pierwszych taktów "Spastikowej" perkusji dużo się dzieje, energia wciąż narasta, nie brakuje nowoczesnych dźwięków, ale nie brakuje też przywołującej stare, dobre czasy melodii w breakdownie, który ostatecznie przeistacza się brzmieniowo i melodycznie w dalszego, ale jednak kuzyna "Adagio For Strings" Tiesto.

To w końcu bomba czy nie bomba? Epic czy nie epic? Czy nadzieje pokładane w dwóch ultrapopularnych trancowych postaciach zostały tu spełnione? Naszym zdaniem broń masowego rażenia to chyba jednak nie jest, ale z drugiej strony trudno dziś stworzyć coś, co zaskoczy czymś, czego jeszcze nie było i powali na kolana również jako hymn cyklu imprez. Ile dajecie w skali od 1 do 10?
Armin van Buuren & Markus Schulz - The Expedition (A State Of Trance 600 Anthem) (Original Mix)
2/10
2/10
Hymn idzie z duchem czasu, a więc prezentuje klimat przeważający na ubiegłorocznych eventach ASOT i wprowadza w to, co będzie się działo w tym roku, gdzie ze względu na dobór artystów, znowu przewiduję mało naprawdę trancowego grania, a szkoda ...