Na wszelki wypadek, gdyby ktoś przegapił ostatnie dni i tygodnie na listach bestsellerów, mamy dla Was zestaw najlepiej sprzedających się kawałków w najpopularniejszym sklepie z tanecznymi empetrójkami. Nie da się ukryć, że od jakiegoś czasu listę Beatportu zdominowały stosunkowo komercyjne, mniej lub więcej big roomowe wydawnictwa, tak jest również w tym momencie. Jeżeli macie uprzedzenie do masywnych, big roomowych sztosów, zapewne nie spodobają Wam się nowe kawałki Afrojacka, Dirty South i Thomasa Golda, Hardwella, więcej szansy będzie mieć Federick Scavo i jego wersja „Lady”, który to hit duetu Modjo przerobił ostatnio Richard Grey. Axwell z kolei znów wyłapał porywający numer kogoś innego i jak wcześniej w przypadku „Resurrection” Michaela Calfana, ratuje się i podbija listy z nie swoim motywem.

Jedno jest pewne – wszystkie z tych numerów mają spory komercyjny potencjał i jest szansa, że zostaną z nami na dłużej. Może wytrzymają nawet do lata i będą wybrzmiewać na tegorocznych festiwalach? Sprawdźcie największe hity ostatnich dni i dajcie znać, czy Waszym zdaniem zasłużyły na tak dużą popularność.
Afrojack & Shermanology - Can't Stop Me (Club Mix)
Hardwell - Spaceman (Original Mix) HQ
Ivan Gough & Feenixpawl feat. Georgi Kay - In My Mind (Axwell Mix)
Dirty South & Thomas Gold feat. Kate Elsworth - Eyes Wide Open (Original Mix)
Richard Grey - Lady (Federico Scavo Remix)
`Can`t stop me` - byłoby dobre, ale bez tych przyspiewek;/, `Spacemann` - nawet ujdzie, jak dla mnie, ale szału nie robi, lepsze Hardwell ma kawałki:). `In my mind` - to też jakieś takie bez powera.` Eyes Wide Open` - również do mnie nie przemawia, a `Lady` wolę w oryginale:)
numer Afrojacka mi się nie podoba, numer Dirty Southa też mi nie podszedł, zdecydowanie lepszy jest jego przedostatni numer 'Walking Alone' nowy remiks Axwella jest świetny, idealny na eventy i wielkie imprezy, to samo tyczy się 'spacemana' Hardwella. ciekawi mnie to że mówicie że to wszystko jest takie same, a jak Hardwell był na Dancetination i grał w secie ten numer to każdy szalał i się dobrze bawił.
wychodzi na to że polski klubowicz nie lubi komercyjnego syfu, albo musi to być super undergroundowy kawałek dla ambitnych albo trance...
.
.
.
.
.
ale, że Dudka na mundial nie wzięli?