
„Jeden z niewielu DJ-ów, jacy zostali, którzy naprawdę CHCĄ grać dłużej, niż zostali zabookowani. Takich, którzy nie przyjeżdżają po to, żeby zagrać 1-2 godziny i wyjść: Markus Schulz. Ten gość będzie w przyszłości opisywany w książkach jako jeden z najlepszych DJ-ów naszych czasów. To wielki honor uważać go za bliskiego kolegę. Szacunek”.

Chyba nigdy wcześniej nie podejmowaliśmy tego tematu – to ciekawe, jak wielu światowej sławy DJ-ów po wielu latach grania ma wciąż w sobie na tyle entuzjazmu, żeby nie patrzeć na zegarek, albo nie zwracać uwagi na swojego menedżera, który patrzy i mówi, że czas się kończy. Na pewno do tego grona można dorzucić Svena Vatha czy Ricardo Villalobosa – ci panowie z takiej postawy uczynili swój znak rozpoznawczy, a co z innymi?

O których słyszeliście, że schodzą z konsolety punktualnie, a których trudno od niej odciągnąć?
Marco Carola zakończenie sezonu Ibiza Amnesia Music ON do godz 11:30....
Identyczną sytuację miałem z naszymi Pol_Onami - weszli na konsoletę o 0:30, zeszli o 5:30.
natomiast co do Markusa to już nie mogę się doczekać 5h seta 17 lsitopada :D
Mark Sherry - Zawsze pyta czy może pograć dłużej, ostatnio grał u Nas półtorej godziny ( w części dziennej) zachorował, i nie był w stanie w części nocnej zagrać Swojego seta, na pytanie kto go zastąpi, Mark po 2 sekundach powiedział że on, i bez przygotowania pocisnął kolejnego genialnego seta.
Will Atkinson - Mieliśmy przyjemność również ostatnio goszczenia tego znakomitego ale i młodego producenta. I teraz tak, Will wyszedł z Vroomu o godzinie 24, na Dj'kę, jego pora grania była od 1:30, i tak zaczął grać, o której skończył? ( w trakcie mnóstwo b2b, między innymi z Nami, ale on fizycznie był cały czas, grał, cieszył się i bawił). o 6:15 jak musieliśmy już kończyć ;), Prawie 5 godzin. Moszna?