Sebastian Ingrosso

Sebastian Ingrosso
Kraj:
Szwecja
www:
http://www.myspace.com/sebastianingrosso

Pamiętacie połowę 2004 roku? Gdy ukazała się przełomowa dla sceny house EPka „Hook Da Mode” nikomu wtedy nieznanego Sebastiana Ingrosso? Być może tytuł tego wydawnictwa niewiele Wam mówi, ale gdyby zajrzeć do środka, okazuje się, że były tam dwa nagrania, z których zwłaszcza jedno obiło się szerokim echem w klubach całego świata. Mam tu na myśli utwór „Walk Talk Acid” z potężnym bitem i ostrym, electro riffem. Równie dużo zamieszania zrobił chwilę później szalony remix Laurenta Pautrata. Na drugiej stronie winyla był utwór „You Reed 2 Rock”, nieco przypominający brzmieniowo popularne wtedy produkcje również pochodzących ze Skandynawii Dallas Superstars. Czyli mocny bit, trancowe inklinacje, niby wciąż house, ale jakiś taki… mocniejszy, dobitniejszy, bardziej agresywny i pompujący. To wtedy właśnie rozpoczęła się wielka szwedzka ofensywa. Kilka miesięcy wcześniej światło dzienne ujrzało kilka produkcji dobrego kolegi Sebastiana czyli Steve’a Angello, w tym znakomite „Voices” z jeszcze lepszym remiksem Erica Prydza. Dla porządku dodajmy, że rok przed „Walk Talk Acid” ukazało się kilka wspólnych EPek Steve’a i Sebastiana jako The Sinners, a w lipcu 2004 efekt współpracy Ingrosso z jeszcze jednym Szwedem Johnem Dahlbackiem, czyli „Stockholm Disco EP” z popularnymi w klubach numerami „Lick My Deck” i „We Got The Music”. W niektórych pierwszych produkcjach Sebastiana słychać jeszcze było momentami brzmienia funky-house’owe, które zostały umiejętnie połączone z dość mocnym bitem i basami rodem z electro. Pamiętam, że mocno wyróżniały się one w setach housowych dj-ów, właśnie ze względu na bit, któremu daleko było do typowych housowych sztosów. W drugiej połowie 2004 roku Ingrosso najwyraźniej zdecydował się na wyraźne odejście od funkowych klimatów i wydał niezwykle ważną w jego karierze EPkę „Mode Machine”, na której znalazły się świetnie brzmiące do dnia dzisiejszego utwory „Get It Back” i „Shake”. Co się wtedy działo na parkietach! Również w Polsce oba numery doskonale się sprawdziły, choć nie da się ukryć, że dla wielbicieli klasycznego house to była profanacja. Pamiętam, jak jeden z nich mówił mi „Przecież to jest hałas!”. Oburzało się wielu, ale fakt jest taki, że było to coś nowego, przede wszystkim wielka, potężna energia. „Get It Back” i „Shake” zgodnie z tytułem drugiego wstrząsnęło klubowym rynkiem, od tego momentu mamy do czynienia z prawdziwą armią naśladowców. W kolejnym 2005 roku powstały kolejne niezapomniane numery, Sebastian wydawał je albo samodzielnie („Body Beat”), albo z kolejnym szwedzkim kompanem Axwellem („Together”), albo z Angello pod różnymi aliasami: General Moders („Cross The Sky”), Mode Hookers („Breathe”), a także Buy Now („For Sale”). Mniej aktywny był w roku 2006 (zaledwie „Click” jako Buy Now przygotowany na wakacje), pewnie zajęty był wydawaniem pieniędzy, które zarobił w poprzednich latach. To właśnie wtedy panowie Ingrosso i Angello mieli wystąpić na Sunrise w Kołobrzegu, ale – jak wieść niesie – nie spodobało im się, że przed hotelem nie wystawiono im czerwonego dywanu… Nawet jeśli to nieprawda, faktem jest, że już w połowie 2006 roku nazwisko Ingrosso znaczyło na scenie klubowej bardzo wiele, Sebastian wraz ze Steve’m mieli powody, by uważać się wielkie gwiazdy – ich muzyka na stałe zagościła na wszystkich housowych parkietach na świecie. W zeszłym roku Sebastian uderzył ponownie – razem z Angello znów podbił parkiety z „Get Dumb” – warto zauważyć, że ich muzyka z kawałka na kawałek robiła się coraz mocniejsza, coraz bardziej psychodeliczna, a jednak wciąż zdobywała listy klubowych bestsellerów. Także w roku 2007 doszło do kolejnej współpracy z Axwellem – nie muszę dodawać, jak sprawdził się ich wspólny sztos „It’s True” – Szwedzka Mafia ma po prostu niesamowitą smykałkę do chwytliwych motywów – nomen omen z angielskiego „hooków” (najwyraźniej są tego świadomi i stąd w ich aliasach czy tytułach tak często pojawia się słowo Hook). Ingrosso w październiku wystąpił na polskim Sensation i udowodnił, że poza byciem zdolnym producentem, potrafi również doprowadzać tysiące ludzi do wrzenia, jednocześnie dużo bawiąc się muzyką, efektami i equalizerem. Wcześniej razem z Angello i Axwellem zaprezentował prawdziwy popis na naszym Creamfields. Czy komuś to się podoba czy nie, Sebastian Ingrosso to w tej chwili jedna z kilku czołowych postaci nowej, mocniejszej wersji house czy jak kto woli electro-house. Nawet znani z bardziej funkowej przeszłości Roger Sanchez czy Erick Morillo wychwalają jego produkcje i grają je w swoich setach. Anglicy muzykę projektu Buy Now nazywają Psyche-House, „Body Crash”, które dopiero co się ukazało na Wyspach, to podobno największy na razie hit na Ibizie tego sezonu. Psychodeliczne, kwasowe electro w wykonaniu Sebastiana i spółki nas nie dziwi, obaj członkowie Buy Now mają wyraźną skłonność do kwasowych skojarzeń – wystarczy wspomnieć pierwszy hit Ingrosso „Walk Talk Acid”, albo najnowszy pseudonim Angello czyli Mescal Kid (meskalina to nie kwas, ale blisko…).

Newsy związane z tym artystą

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →