
Nowa wersja klasyka oczywiście okupuje pierwsze miejsca trancowych list przebojów i prawdopodobnie to jeszcze jakiś czas potrwa, w końcu mamy dziś deficyt aż tak chwytliwych i charakterystycznych melodii. Jednak dominuje opinia, że po dwóch takich postaciach można by oczekiwać więcej i że potencjał klasyka nie został tu wykorzystany. Co myślicie o „Loops & Things 2012”? Dobra robota czy jednak nie? Jak wiadomo odświeżanie klasyków to trudna sprawa, czy Schulz z Corstenem dali radę?


Markus Schulz vs Ferry Corsten - Loops & Tings (Extended Mix)
jednak rozumiem ze nie kazdemu musi sie podobac.
Ferry: Kurde nie mam pomysłu...
Markus: Walnijmy wzrastającą melodię!!
Ferry: Genialne!
(to co napisał Kamil, nie to, że jestem fanem)
bardzo fajny wkręcający klimat,
już nie raz sąsiad przy tymi mi stukał w kaloryfer